Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
okręgu X. A wiadomo, że posłowie nie zawsze kandydują w miejscu, w którym się urodzili i mieszkali.
Oczywiście wszystko to były rzeczy do prostego ustalenia, ale nie wtedy, gdy policjanci działają niejako półprywatnie i bez formalnego glejtu. Jedyne, co mogli bez zgody prokuratora, to pod jakimkolwiek pretekstem - a takim był wywiad na temat Władysława S., vel "Doktora" - wejść do mieszkania Jowity. Wynajmowała razem z koleżanką dwupokojowe mieszkanie o bardzo wysokim standardzie, w najelegantszej dzielnicy miasta. Monika L., jak się ku zdziwieniu policjantów okazało, była "spoza branży", to znaczy nie pracowała w żadnej agencji towarzyskiej, masażu, ani żadnej podobnej. Była wysoko wykwalifikowaną
okręgu X. A wiadomo, że posłowie nie zawsze kandydują w miejscu, w którym się urodzili i mieszkali.<br>Oczywiście wszystko to były rzeczy do prostego ustalenia, ale nie wtedy, gdy policjanci działają niejako półprywatnie i bez formalnego glejtu. Jedyne, co mogli bez zgody prokuratora, to pod jakimkolwiek pretekstem - a takim był wywiad na temat Władysława S., vel "Doktora" - wejść do mieszkania Jowity. Wynajmowała razem z koleżanką dwupokojowe mieszkanie o bardzo wysokim standardzie, w najelegantszej dzielnicy miasta. Monika L., jak się ku zdziwieniu policjantów okazało, była "spoza branży", to znaczy nie pracowała w żadnej agencji towarzyskiej, masażu, ani żadnej podobnej. Była wysoko wykwalifikowaną
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego