przyznał, że rezultatów nie da się przewidzieć.<br>Stacje telewizyjne zapowiedziały już, że nie powtórzą błędu sprzed czterech lat, gdy najpierw pospiesznie ogłosiły zwycięstwo &lt;name type="person"&gt;Ala Gore'a&lt;/&gt; na &lt;name type="place"&gt;Florydzie&lt;/&gt;, następnie oddały je &lt;name type="person"&gt;Bushowi&lt;/&gt;, by wreszcie odwołać i ten werdykt. - Tym razem uczestniczymy w rywalizacji o to, kto ostatni ogłosi zwycięzcę - stwierdziła w wywiadzie dla &lt;name type="org"&gt;"USA Today"&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Linda Mason&lt;/&gt;, wiceprezes telewizji &lt;name type="org"&gt;CBS&lt;/&gt;. Ze znacznie większą ostrożnością analizowane będą &lt;foreign&gt;"exit polls"&lt;/&gt;, czyli sondaże przeprowadzane przed lokalami wyborczymi. Niektóre stacje, na przykład publiczna &lt;name type="org"&gt;PBS&lt;/&gt;, w ogóle zrezygnowały z własnych &lt;foreign&gt;exit polls&lt;/&gt; i polegały wyłącznie na doniesieniach agencji &lt;name type="org"&gt;AP&lt;/&gt;.<br>Dosłownie w ostatniej chwili republikanie odnieśli jednak swego