Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
Może jeszcze wróci - powiedział z nadzieją, jakby chcąc oddalić
wiszącą w powietrzu kłótnię z wujkiem Władkiem. - Po latach nieraz psy
wracają.
- Muszę znaleźć tego sukinsyna, co mu oko wybił - złagodniał i wujek
Władek. - Mógł o to oko nie wrócić, że się dotąd nie pomściło. Teraz,
po wojnie, będzie łatwiej, zaczną wywlekać różnych zdrajców i inną
gangrenę.
- Wtedy też tak zginął - powiedział, odpowiadając łagodnością na
łagodność wujka, dziadek. - I ile go nie było, i bez oka, a wrócił.
Chcieli już wtedy nawet wziąć drugiego psa, bo nie może gospodarstwo
być bez psa, no i buda pusta stoi, łańcuch leży, rdzewieje, w nocy
Może jeszcze wróci - powiedział z nadzieją, jakby chcąc oddalić<br>wiszącą w powietrzu kłótnię z wujkiem Władkiem. - Po latach nieraz psy<br>wracają.<br> - Muszę znaleźć tego sukinsyna, co mu oko wybił - złagodniał i wujek<br>Władek. - Mógł o to oko nie wrócić, że się dotąd nie pomściło. Teraz,<br>po wojnie, będzie łatwiej, zaczną wywlekać różnych zdrajców i inną<br>gangrenę.<br> - Wtedy też tak zginął - powiedział, odpowiadając łagodnością na<br>łagodność wujka, dziadek. - I ile go nie było, i bez oka, a wrócił.<br> Chcieli już wtedy nawet wziąć drugiego psa, bo nie może gospodarstwo<br>być bez psa, no i buda pusta stoi, łańcuch leży, rdzewieje, w nocy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego