Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Niedziela
Nr: 8
Miejsce wydania: Częstochowa
Rok: 1998
obóz, pozostaje coś trwałego. Znam ludzi, którzy do dziś nie ubiorą pidżamy w pasy. Innych znów ogarnia przerażenie na widok psów, nawet niewinnie mizdrzących się do człowieka, lub przerażenie na czyjś głos brzmiący o dwa tony wyżej. Mnie potrzebna była cisza, w której czułem się najlepiej. Miałem wówczas okazję do "wywoływania zdjęć", czyli moich dziecięcych przeżyć z rodzinnego domu, z mojego najbliższego środowiska. Jakże one wszystkie są wspaniałe i piękne, tym bardziej, że człowiek stara się wybierać te, które wypadły najlepiej na "kliszy". Nagą i suchą scenerię Afryki ubierałem oczyma wyobraźni w mój piękny polski folklor, tak bardzo zaznaczający się właśnie
obóz, pozostaje coś trwałego. Znam ludzi, którzy do dziś nie ubiorą pidżamy w pasy. Innych znów ogarnia przerażenie na widok psów, nawet niewinnie mizdrzących się do człowieka, lub przerażenie na czyjś głos brzmiący o dwa tony wyżej. Mnie potrzebna była cisza, w której czułem się najlepiej. Miałem wówczas okazję do "wywoływania zdjęć", czyli moich dziecięcych przeżyć z rodzinnego domu, z mojego najbliższego środowiska. Jakże one wszystkie są wspaniałe i piękne, tym bardziej, że człowiek stara się wybierać te, które wypadły najlepiej na "kliszy". Nagą i suchą scenerię Afryki ubierałem oczyma wyobraźni w mój piękny polski folklor, tak bardzo zaznaczający się właśnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego