Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 6
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
obawie przed rewizją zostały spalone. W tym to czasie przyszła odwilż - mówiło się, że ocieplenie aury spowodowało powszechne palenie nart w całym Generalgiuwerment. Z licznych spacerów utkwił mi powrót z Doliny Kościeliskiej drogą przez Nędzówkę i Gronik. Gościniec przechodzi tam przez las, u samych stóp regli. Na skraju drogi leżały wywrócone sanie i zaprzęgnięte jeszcze do nich dwa zabite konie. Jak nam potem powiedziano, saniami jechali żołnierze i tam właśnie zostali ostrzelani przez partyzantów. Trupów końskich nie sprzątnięto i przy następnych spacerach leżały tam jeszcze z brzuchami dokładnie wyjedzonymi przez lisy. Innym razem, na drodze "Kasprzyckiego" (dziś Do Salamandry) spotkałyśmy patrol
obawie przed rewizją zostały spalone. W tym to czasie przyszła odwilż - mówiło się, że ocieplenie aury spowodowało powszechne palenie nart w całym Generalgiuwerment. Z licznych spacerów utkwił mi powrót z Doliny Kościeliskiej drogą przez Nędzówkę i Gronik. Gościniec przechodzi tam przez las, u samych stóp regli. Na skraju drogi leżały wywrócone sanie i zaprzęgnięte jeszcze do nich dwa zabite konie. Jak nam potem powiedziano, saniami jechali żołnierze i tam właśnie zostali ostrzelani przez partyzantów. Trupów końskich nie sprzątnięto i przy następnych spacerach leżały tam jeszcze z brzuchami dokładnie wyjedzonymi przez lisy. Innym razem, na drodze "Kasprzyckiego" (dziś Do Salamandry) spotkałyśmy patrol
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego