odpowiedziała: dziesięciu dobrych lat, a potem zobaczymy. Po to będą czytać jej książkę "Lewa, wspomnienie prawej". Po nadzieję na dziesięć dobrych lat.<br><br>Zwykle, gdy ktoś znany pokazuje się ze swoim nieszczęściem, dostaje przekaz zwrotny - tony życzliwości. Do Kofty telefonowały i pisały kobiety, również zdrowe, że są z nią, że życzą wyzdrowienia, że kciuki trzymają, że modlą się do Boga, że czekają na książki, które napisze, że stała się dla nich kimś znaczącym.<br><br>To jest właśnie to coś - niesłychanie terapeutycznego: wsparcie od świata, który okazał się sprzymierzony. Daria Trafankowska, która zagroziła, że wytoczy proces sądowy każdemu, kto napisze o jej chorobie, zaczęła