zbudowanej w tym celu teorii; teoria zaś posiada co najmniej jeden aksjomat (lub założenie naczelne, jeśli się komuś nie podoba słowo "aksjomat", jako skojarzone znaczeniowo z kompletną dowolnością). Dzięki temu właśnie uzyskujemy możliwość dedukowania sprawdzalnych konsekwencji ze zdań zawierających nazwy owych nieobserwowalnych własności. I nie inaczej jest też we wspomnianym wyżej przypadku z dziedziny genetyki.<br>Należy co prawda przyznać, że wspomniane zarzuty znajdują podstawę w symplistycznej praktyce badawczej, która często idzie po linii najmniejszego oporu i wprowadza wskaźniki nie troszcząc się o wsparcie ich trudnym i pracochłonnym modelem. Źle to świadczy o praktyce, ale nie ma żadnego związku z możliwościami stwarzanymi