Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Naj
Nr: 41
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
byli przeciwni naszemu związkowi, bo Jarek nie miał ani pracy, ani artystycznych sukcesów. Ja jednak byłam zakochana i wierzyłam w jego talent. Od początku Jarek zrzucił na mnie wszystkie sprawy domowe: i finansowe, i organizacyjne. Twierdzi bowiem, że artysta powinien się skupić tylko na sztuce. Ale, niestety, z samej sztuki wyżyć się nie da. Żeby nas utrzymać, biorę dodatkowe zlecenia i ograniczam swoje potrzeby. Pracuję od rana do nocy, w weekendy daję korepetycje z angielskiego, a mój mąż po całych dniach siedzi w pracowni i tworzy. O zatrudnieniu się w szkole czy w domu kultury nawet nie chce słyszeć. Jarek nigdy nie
byli przeciwni naszemu związkowi, bo Jarek nie miał ani pracy, ani artystycznych sukcesów. Ja jednak byłam zakochana i wierzyłam w jego talent. Od początku Jarek zrzucił na mnie wszystkie sprawy domowe: i finansowe, i organizacyjne. Twierdzi bowiem, że artysta powinien się skupić tylko na sztuce. Ale, niestety, z samej sztuki wyżyć się nie da. Żeby nas utrzymać, biorę dodatkowe zlecenia i ograniczam swoje potrzeby. Pracuję od rana do nocy, w weekendy daję korepetycje z angielskiego, a mój mąż po całych dniach siedzi w pracowni i tworzy. O zatrudnieniu się w szkole czy w domu kultury nawet nie chce słyszeć. Jarek nigdy nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego