Kupili jedno piętro przy Coney Island, a później domek w Queens. Zo[]la sprowadziła Alejandra, potem Sofię, potem rodziców, potem Isaaca, Fernanda i Rafaela, tylko najstarsza siostra została w Peru. Przybył również Michał, oficer, którego wygnano z wojska i z Polski. Peruwianie przyjęli go jak rodzonego brata. Oni wszyscy sobie wzajemnie pomagali. Remont, malowanie, to przyjeżdżali i pracowali całym klanem. Ktoś zachorował, to wszyscy się nim opiekowali.<br><br>Michał przyjechał z lotniska wieczorem, siedzi, pije herbatę, nagle widzi, że ściana się rusza. Myśli sobie, ze zmęczenia mi w oczach miga. Patrzy, to nie zmęczenie, ale wielkie, żółte karaluchy maszerują po ścianie. Zerwał