i w Sierpniu w Gdańsku każdy zrozumiał,<br>że najważniejsza jest Solidarność.<br><br>Że trzeba stanąć tu zwartym murem<br>i głośno krzyknąć: Koniec grabieży!<br>Rządźcie swą partią, typy ponure,<br>nam macie dawać, co się należy!<br><br>Pełną zapłatę za naszą pracę,<br>a w sklepach odtąd ma wisieć mięso!<br>Dość już na naszej krzywdzie wzbogaceń -<br>albo przeprawa z groźnym Wałęsą!<br><br>A gdy już wszystko się będzie działo<br>zgodnie z Narodu dobrem i wolą,<br>możecie sobie smętnie podumać<br>nad kierowniczo-wiodącą rolą!&lt;/&gt;<br> <br><br>&lt;div type="poem" sex="m" year=1982&gt;&lt;tit&gt;Pan Karol i Kostuś&lt;/&gt;<br><br>&lt;intro&gt;Stefanowi Niesiołowskiemu&lt;/&gt;<br><br>Pan Karol - polityk o sławie światowej,<br>mąż stanu, budziciel sumienia;<br>a Kostuś - prowincjusz spod lachy grobowej,<br>pokątny intrygant