Typ tekstu: Blog
Autor: Magda
Tytuł: lalka-magda
Rok: 2003
za mąż. Nie miałam czasu.
Ogólny śmiech w bibliotece. Blondzia, z którą wchodziłam z pełnym uśmiechem spojrzała na mnie, a pani bibliotekarka na to pomlaskując
- ach... ech... no... hm... no jednak pani...
Nie dałam dokończyć wchodząc jej w słowo
- Wiem, że przesadziłam... z tym małżeństwem - dodałam żartobliwie, po raz kolejny wzbudzając ogólny śmiech w całej bibliotece.
- No tym razem podaruję tylko z tego względu - wydusiła z siebie pani bibliotekarka uśmiechając się pełną gębką, podczas gdy blondzia dalej chichotała z mego niewinnego żartu. Spojrzałam na nią rozbawiona i w tym momencie uśmiech na jej twarzy momentalnie zastygł. Widać, moja rozbawiona mina nie
za mąż. Nie miałam czasu.<br>Ogólny śmiech w bibliotece. &lt;orig&gt;Blondzia&lt;/&gt;, z którą wchodziłam z pełnym uśmiechem spojrzała na mnie, a pani bibliotekarka na to pomlaskując<br>- ach... ech... no... hm... no jednak pani...<br>Nie dałam dokończyć wchodząc jej w słowo<br>- Wiem, że przesadziłam... z tym małżeństwem - dodałam żartobliwie, po raz kolejny wzbudzając ogólny śmiech w całej bibliotece.<br>- No tym razem podaruję tylko z tego względu - wydusiła z siebie pani bibliotekarka uśmiechając się pełną gębką, podczas gdy &lt;orig&gt;blondzia&lt;/&gt; dalej chichotała z mego niewinnego żartu. Spojrzałam na nią rozbawiona i w tym momencie uśmiech na jej twarzy momentalnie zastygł. Widać, moja rozbawiona mina nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego