Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
domu. Mimo że ojciec był jedynym chorym, jedynym poważnie chorym, nasza potrójna hipochondria jego chorobę spychała na rubieże realności, dyskredytowała ją w sposób stanowczy i niedopuszczający sprzeciwu.
Ojciec po prostu nie bał się śmierci albo też nie wierzył w swoją własną śmierć. Naszpikowany jej obrazami jeszcze z okresu wojny machał wzgardliwie ręką na nasze wydumane przypadłości i zamykał się w pokoju. Całymi dniami go nie opuszczał, siedział przy swoim biurku, przed pustą, czyściutką popielniczką, w półświetle dnia i nocnej żarówki pod pomarańczowym abażurem uczył się od nowa czytać i stawiać litery. Matka przynosiła mu stosy aktualnych gazet, ale on je odkładał
domu. Mimo że ojciec był jedynym chorym, jedynym poważnie chorym, nasza potrójna hipochondria jego chorobę spychała na rubieże realności, dyskredytowała ją w sposób stanowczy i niedopuszczający sprzeciwu. <br>Ojciec po prostu nie bał się śmierci albo też nie wierzył w swoją własną śmierć. Naszpikowany jej obrazami jeszcze z okresu wojny machał wzgardliwie ręką na nasze wydumane przypadłości i zamykał się w pokoju. Całymi dniami go nie opuszczał, siedział przy swoim biurku, przed pustą, czyściutką popielniczką, w półświetle dnia i nocnej żarówki pod pomarańczowym abażurem uczył się od nowa czytać i stawiać litery. Matka przynosiła mu stosy aktualnych gazet, ale on je odkładał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego