Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
prażyliśmy Ruskich, że ha!
- De Groota lubiliście?
- Złoto, nie człowiek, mówię wam, paniczu. Ten polski hrabia go zabił.
Weszła Marta:
- Czy spało się panu dobrze?
- Wyśmienicie.
- Niczego panu nie brak? Jest pan w posiadaniu spinek, koszuli nocnej, prześcieradła, względnie artykułów drugiej potrzeby?
- Dziękuję, jestem w posiadaniu wymienionych przez panią artykułów, względnie członków garderoby.
- Ufam, że pan teraz zechce wyjść na miasto, że obejrzy pan nasze dzieła sztuki, tu i ówdzie rozrzucone. Jesteśmy do pańskich usług.
- Poszukuję papieru listowego, narzędzi rozrodczych i pary półbucików.
- Cieszę się, że mogę panu pomóc. Pierwsza w lewo, druga w prawo, a potem autobusem do przystanku przed
prażyliśmy Ruskich, że ha!<br>- De Groota lubiliście?<br>- Złoto, nie człowiek, mówię wam, paniczu. Ten polski hrabia go zabił.<br>Weszła Marta:<br>- Czy spało się panu dobrze?<br>- Wyśmienicie.<br>- Niczego panu nie brak? Jest pan w posiadaniu spinek, koszuli nocnej, prześcieradła, względnie artykułów drugiej potrzeby?<br>- Dziękuję, jestem w posiadaniu wymienionych przez panią artykułów, względnie członków garderoby.<br>- Ufam, że pan teraz zechce wyjść na miasto, że obejrzy pan nasze dzieła sztuki, tu i ówdzie rozrzucone. Jesteśmy do pańskich usług.<br>- Poszukuję papieru listowego, narzędzi rozrodczych i pary półbucików.<br>- Cieszę się, że mogę panu pomóc. Pierwsza w lewo, druga w prawo, a potem autobusem do przystanku przed
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego