zgubił grzech pychy. Pisałem już o tym we<br>wprowadzeniu, ale powtórzę raz jeszcze: warto zdać się na rady<br>zaufanego doradcy. Unikać należy zawodowych handlarzy sztuką, albowiem<br>naturalne jest, że nie mogą być obiektywni i zawsze mają własne<br>interesy do załatwienia. Najlepiej skorzystać z pomocy kompetentnego<br>historyka sztuki. Jego honoraria to z reguły kropla w morzu tego, co<br>wyda się na obrazy, pożytek zaś z omijania meandrów rynku sztuki &#151;<br>nieoceniony.<br>4. Nie wstydzić się swego braku wiedzy. A więc pytać, sprawdzać,<br>kontrolować. Opowiadano mi o pewnym prezesie wielkiej firmy, który<br>zgromadził imponującą kolekcję&#133; falsyfikatów. Nieuczciwi handlarze<br>podstawiali mu te obrazy