Typ tekstu: Książka
Autor: Gałczyński Konstanty
Tytuł: Porfirion Osiełek
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1929
a niebo...
Przygarnął ją mocno ku sobie.
Nie broniła się...
"I tak trwali" do świtu w blaskach dogorywającego domu, skamieniali i
nieruchomi jak drewniane figurki.
Wisiał nad nimi księżyc z mosiądzu, odlany z polecenia burmistrza
przez bardzo podłego rzeźbiarza i zawieszony na niebie natychmiast po
wypadku, którego bohaterem był morderca z "Pod Karpia".



Nie wiadomo, co działo się ze ślicznym panem Osiełkiem w czasach
onych, gdy wypełniały się dni i miał pojąć za żonę Epifanię zezowatą.
Tylko czasami nocami widziano na murach miasta jakiś cień w cylindrze i
płaszczu, wymachujący laską z fontaziem w dłoni o palcach smukłych,
spektralnych.
I stało się
a niebo...<br> Przygarnął ją mocno ku sobie.<br> Nie broniła się...<br> "I tak trwali" do świtu w blaskach dogorywającego domu, skamieniali i<br>nieruchomi jak drewniane figurki.<br> Wisiał nad nimi księżyc z mosiądzu, odlany z polecenia burmistrza<br>przez bardzo podłego rzeźbiarza i zawieszony na niebie natychmiast po<br>wypadku, którego bohaterem był morderca z "Pod Karpia".<br><br><br> <br> Nie wiadomo, co działo się ze ślicznym panem Osiełkiem w czasach<br>onych, gdy wypełniały się dni i miał pojąć za żonę Epifanię zezowatą.<br>Tylko czasami nocami widziano na murach miasta jakiś cień w cylindrze i<br>płaszczu, wymachujący laską z fontaziem w dłoni o palcach smukłych,<br>spektralnych.<br> I stało się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego