Typ tekstu: Książka
Autor: Chwin Stefan
Tytuł: Hanemann
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1995
rękawiczkach zatkały sobie nos. "Trzymajcie się mnie! - krzyknęła pani Walmann. - Nie możemy się zgubić", więc przywarły do niej, chwytając za płaszcz. "Alfred, dowiedz się, jak długo będziemy tu czekać". Pan Walmann ruszył ku bramie, Hanemann jednak powstrzymał go: "Niech pan z nimi zostanie". Przepchał się przez zziębnięty tłum do oficera z blachą na piersiach, lecz dowiedział się tylko, że "Bernhoff" dzisiaj na pewno nie wpłynie do portu (ewakuowani będą przewożeni na pokład transportowca holownikami). Mimo woli mruknął: "Ależ to potrwa godziny!" Oficer nawet na niego nie spojrzał: "Co pan chce, przecież gdyby Bernhoff wpłynął tu do kanału..." Więc to mogło potrwać godziny
rękawiczkach zatkały sobie nos. "Trzymajcie się mnie! - krzyknęła pani Walmann. - Nie możemy się zgubić", więc przywarły do niej, chwytając za płaszcz. "Alfred, dowiedz się, jak długo będziemy tu czekać". Pan Walmann ruszył ku bramie, Hanemann jednak powstrzymał go: "Niech pan z nimi zostanie". Przepchał się przez zziębnięty tłum do oficera z blachą na piersiach, lecz dowiedział się tylko, że "Bernhoff" dzisiaj na pewno nie wpłynie do portu (ewakuowani będą przewożeni na pokład transportowca holownikami). Mimo woli mruknął: "Ależ to potrwa godziny!" Oficer nawet na niego nie spojrzał: "<q>Co pan chce, przecież gdyby <name>Bernhoff</> wpłynął tu do kanału...</>" Więc to mogło potrwać godziny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego