Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
kawałek pod nasz sad odprowadził.
Zdarzało się jednak czasem, że ktoś z rodziny zamierzał wybrać się z
nią na nabożeństwo, wówczas ostrzegała mnie:
- Ale będę nie sama. Mama czy babcia wybiera się ze mną. Nie mogłam
przecież powiedzieć, żeby nie szła. Stań sobie gdzieś między ludźmi,
najlepiej pod chórem albo z boku przy wejściu. Gdzie będziesz stał,
żebym wiedziała? Będziemy chociaż tak razem. Będę o tobie myślała. I ty
myśl o mnie.
Z kościołem Świętego Jakuba związało nas jeszcze i to, że zmarł
organista Jan, do którego Anna chodziła na lekcje gry na fortepianie.
Nie były to właściwie lekcje w prawdziwym tego
kawałek pod nasz sad odprowadził.<br> Zdarzało się jednak czasem, że ktoś z rodziny zamierzał wybrać się z<br>nią na nabożeństwo, wówczas ostrzegała mnie:<br> - Ale będę nie sama. Mama czy babcia wybiera się ze mną. Nie mogłam<br>przecież powiedzieć, żeby nie szła. Stań sobie gdzieś między ludźmi,<br>najlepiej pod chórem albo z boku przy wejściu. Gdzie będziesz stał,<br>żebym wiedziała? Będziemy chociaż tak razem. Będę o tobie myślała. I ty<br>myśl o mnie.<br> Z kościołem Świętego Jakuba związało nas jeszcze i to, że zmarł<br>organista Jan, do którego Anna chodziła na lekcje gry na fortepianie.<br>Nie były to właściwie lekcje w prawdziwym tego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego