Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
resztki jedzenia do sedesu?
Widzę, jak wszyscy patrzą w moją stronę z politowaniem. Moje blond włosy nie zostawiają wątpliwości co do stanu mojego umysłu. Tak, to ja! To ja jem ziemię, bo uważam, że grunt to zdrowie, to ja zostawiam ślady korektora na ekranie, gdy pracuję przy komputerze i to z całą pewnością ja wrzucam resztki jedzenia do kibla, bo karmię WC kaczkę.
Nie pozostaje mi nic innego tylko:
a) udawać, że nic nie rozumiem,
b) udawać, że jestem naturalną brunetką, tylko się farbuję,
c) zrobić badania na inteligencję i nosić przy sobie ich nadzwyczajny wynik,
d) w rewanżu opowiedzieć jakiś kawał o
resztki jedzenia do sedesu?<br>Widzę, jak wszyscy patrzą w moją stronę z politowaniem. Moje blond włosy nie zostawiają wątpliwości co do stanu mojego umysłu. Tak, to ja! To ja jem ziemię, bo uważam, że grunt to zdrowie, to ja zostawiam ślady korektora na ekranie, gdy pracuję przy komputerze i to z całą pewnością ja wrzucam resztki jedzenia do kibla, bo karmię WC kaczkę.<br>Nie pozostaje mi nic innego tylko:<br>a) udawać, że nic nie rozumiem,<br>b) udawać, że jestem naturalną brunetką, tylko się farbuję,<br>c) zrobić badania na inteligencję i nosić przy sobie ich nadzwyczajny wynik,<br>d) w rewanżu opowiedzieć jakiś kawał o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego