Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
takie same belki sufitu, zwalisty kredens. W kącie biały kloc kuchni, dach okapu i cienka jak kreska postać dziewczyny.
Stanął za szybą, przyklejony do muru, z twarzą w szorstkim bzie.
Pomyślał, że ostatnio zbyt często przesiaduje w krzakach. Nigdy jednak tak blisko niczyjego domu jak w tej chwili. I zawsze z daleka od ludzkiej obecności.
Ludzka obecność za szybą przestała właśnie śpiewać, przestawiając struny głosowe na gwizd. Było to najgorsze, co można było z nimi zrobić. Świsty stanowiły astmatyczną, arytmiczną i najpodlejszą kakofonię. Odgłosy starej zepsutej lokomotywy podłączonej do dziurawego czajnika. Słuchał z niesmakiem, ale i z ciekawością, koncert był jeden na
takie same belki sufitu, zwalisty kredens. W kącie biały kloc kuchni, dach okapu i cienka jak kreska postać dziewczyny.<br>Stanął za szybą, przyklejony do muru, z twarzą w szorstkim bzie.<br>Pomyślał, że ostatnio zbyt często przesiaduje w krzakach. Nigdy jednak tak blisko niczyjego domu jak w tej chwili. I zawsze z daleka od ludzkiej obecności.<br>Ludzka obecność za szybą przestała właśnie śpiewać, przestawiając struny głosowe na gwizd. Było to najgorsze, co można było z nimi zrobić. Świsty stanowiły astmatyczną, arytmiczną i najpodlejszą kakofonię. Odgłosy starej zepsutej lokomotywy podłączonej do dziurawego czajnika. Słuchał z niesmakiem, ale i z ciekawością, koncert był jeden na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego