pancerz z piersi, lecz piersi nie było,<br>Zdjął buty, lecz nóg nie miał... - Gdzieś jest Szaławiło?<br> Czyjeż to jęki, czyjeż?<br> Gdzieś umarł, lub gdzie żyjesz?<br> Zieleni nam się las,<br> Wróć do mnie! Czas już, czas...<br><br>A on jej serce ciepłe przywalił, jak głazem,<br> Pleśnią i żelazem,<br>A za nim gnał z daleka, a chwilami z bliska,<br> Twardy sen zamczyska,<br>Skąd między nim, a światem powstał taki przedział,<br>Nie wiedział Szaławiła, ani świat nie wiedział,<br> Lecz kto go ujrzy we śnie,<br> Niech wie, że znowu <orig>wskrześnie</>,<br> Dla uciech i dla burz,<br> Dla lądów i dla mórz!</><br><br><br><br><div sex="m"><tit>SZCZĘŚCIE</><br>Ze snu wyłaniam się jak pijany