Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
wciąż rozlegały się strzały. Zimny pot pokrył czoło Wilmowskiego.
Zerwał się na równe nogi, chwycił spod poduszki rewolwer i krzyknął:
- Alarm!
Łowcy porwali się z posłań, chwytając za broń. Wilmowski przerażony
zawołał:
- Tomek wyszedł z domu! To odgłos strzałów z jego sztucera!
Mężczyźni, tak jak zerwali się ze snu, wybiegli z domu z bronią w
rękach. Rzucili się w kierunku, z którego dochodziły odgłosy strzałów.
Zanim wyminęli domek zamieszkiwany przez Watsunga, wyszedł ku nim
całkowicie ubrany Clark.
- Stójcie, do wszystkich diabłów! - powiedział stanowczo.
Chwycił Wilmowskiego za ramię i zatrzymał na miejscu.
- Tomek wyszedł z domu! - wyrzucił z siebie Wilmowski jednym tchem. -
To
wciąż rozlegały się strzały. Zimny pot pokrył czoło Wilmowskiego.<br>Zerwał się na równe nogi, chwycił spod poduszki rewolwer i krzyknął:<br> - Alarm!<br> Łowcy porwali się z posłań, chwytając za broń. Wilmowski przerażony<br>zawołał:<br> - Tomek wyszedł z domu! To odgłos strzałów z jego sztucera!<br> Mężczyźni, tak jak zerwali się ze snu, wybiegli z domu z bronią w<br>rękach. Rzucili się w kierunku, z którego dochodziły odgłosy strzałów.<br>Zanim wyminęli domek zamieszkiwany przez Watsunga, wyszedł ku nim<br>całkowicie ubrany Clark.<br> - Stójcie, do wszystkich diabłów! - powiedział stanowczo.<br> Chwycił Wilmowskiego za ramię i zatrzymał na miejscu.<br> - Tomek wyszedł z domu! - wyrzucił z siebie Wilmowski jednym tchem. -<br>To
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego