Wilhelm Bunsen (1811-99), tak opisywał to odkrycie w listopadzie 1859 roku w liście do angielskiego chemika, <br>H. E. Roscoe:<br><br><gap><br><br>Zaraz potem irlandzki chemik Thomas Andrews udowodnił, że przy ciśnieniu, które musi panować w centrum tak olbrzymiej kuli, materia nie może przybierać ani postaci stałej, ani ciekłej. Rozumowanie to przebiegało z grubsza tak. Po pierwsze, znając masę (z prawa Newtona) i rozmiary Słońca, można było określić jego średnią gęstość. Jest ona tylko 1,5 raza większa od gęstości wody, czyli mniejsza od średniej gęstości Ziemi (około 5,5 gęstości wody). Nasza planeta zawdzięcza swą gęstość materii, która została znacznie ściśnięta pod ciężarem