Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Waldemar
Tytuł: Burza nad Wiłą. Dziennik 1980-1981
Rok: 2002
r.
Główna wiadomość poranna: przyjeżdżają! Po niepewności i niepokoju snujących się cały poniedziałek ulga oraz zaciekawienie. Z czym przyjeżdżają? Czy dadzą to, o co chodzi i pozwolą skończyć strajk? Iść do domu, umyć się, wyspać, pobyć z rodziną i pójść normalnie do pracy. Ludzie chcieli tej normalności, nikt nie strajkował z lekkim sercem. No, ale przecież musieliśmy mieć swoje!
Rano, jak zwykle, zebranie Komisji Ekspertów. Mazowiecki powiedział, że mamy propozycje zapisów w pierwszych punktach i pora zacząć pracę nad blokiem postulatów ekonomicznych. Przypadło to Wielowieyskiemu i mnie. Zaczęliśmy od ręki, ale pracowaliśmy krótko, Komisja Rządowa była w drodze. Tuż przed jej przyjazdem jeszcze
r.<br>Główna wiadomość poranna: przyjeżdżają! Po niepewności i niepokoju snujących się cały poniedziałek ulga oraz zaciekawienie. Z czym przyjeżdżają? Czy dadzą to, o co chodzi i pozwolą skończyć strajk? Iść do domu, umyć się, wyspać, pobyć z rodziną i pójść normalnie do pracy. Ludzie chcieli tej normalności, nikt nie strajkował z lekkim sercem. No, ale przecież musieliśmy mieć swoje!<br>Rano, jak zwykle, zebranie Komisji Ekspertów. Mazowiecki powiedział, że mamy propozycje zapisów w pierwszych punktach i pora zacząć pracę nad blokiem postulatów ekonomicznych. Przypadło to Wielowieyskiemu i mnie. Zaczęliśmy od ręki, ale pracowaliśmy krótko, Komisja Rządowa była w drodze. Tuż przed jej przyjazdem jeszcze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego