Wchodzi rudawa, lekko speszona, ale ona tak zawsze. Brązowe spodnie, banalny granatowy sweterek na guziki. Gdy ją zatrudniałem, wydawała mi się kompletnie aseksualna i to zresztą mnie w niej ujęło. Dopiero później, z biegiem dni zobaczyłem, jak bardzo mi się w niej podoba jej jakieś takie niewyklucie, niezdrowa, nadwrażliwa cera z lekkimi piegami i zaczerwienieniami, jej tanie, zawsze zbyt wiotkie ubranka, koślawe buty. Perwers ze mnie pierwszej klasy, niestety. Kasia stoi i patrzy wielkimi, zdziwionymi oczyma niemowlęcia, zwraca do mnie swoją lekko piegowatą twarzyczkę, drobną jak piąstka. Kościste palce, zaczerwienione skórki przy paznokciach. <br>- Wiesz co, ściągnij mi badania dotyczące oglądalności tej Drogi