Typ tekstu: Książka
Autor: Kossak Zofia
Tytuł: Pożoga
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1922
strzały. Nawet więźniów przywiezionych z Teofipola przeniesiono do lepszego budynku i pozwolono im z miasta posyłać jedzenie. Były to jednak tylko pozory, gdyż w rzeczywistości - po cichu, ale niestrudzenie - podburzali ludność przeciw Polsce, podkładając umiejętnie zarzewie niechęci i walki. Robotę swą prowadzili bardzo tajemnie i ostrożnie. Zdradzały ją czasami zasłyszane z nagła z ust ludzi wyrażenia: "jezuickie wojsko" lub "jezuicka szlachta" i inne dotychczas na Ukrainie zupełnie nie znane. Po wsiach krążyły broszury i odezwy, wzywające chłopów do wytępienia całej ludności polskiej, nie cofające się przed sofistyką tak subtelną, jak np.: .
Komendant miasta, Niemiec źle mówiący po rusińsku, oburzał się głośno na
strzały. Nawet więźniów przywiezionych z Teofipola przeniesiono do lepszego budynku i pozwolono im z miasta posyłać jedzenie. Były to jednak tylko pozory, gdyż w rzeczywistości - po cichu, ale niestrudzenie - podburzali ludność przeciw Polsce, podkładając umiejętnie zarzewie niechęci i walki. Robotę swą prowadzili bardzo tajemnie i ostrożnie. Zdradzały ją czasami zasłyszane z nagła z ust ludzi wyrażenia: "jezuickie wojsko" lub "jezuicka szlachta" i inne dotychczas na Ukrainie zupełnie nie znane. Po wsiach krążyły broszury i odezwy, wzywające chłopów do wytępienia całej ludności polskiej, nie cofające się przed sofistyką tak subtelną, jak np.: &lt;gap&gt;.<br>Komendant miasta, Niemiec źle mówiący po rusińsku, oburzał się głośno na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego