wersja legionowa), jak powojennym (w kraju - kult żołnierza towarzyszącego armii radzieckiej w drodze do Berlina, a na emigracji - pamięć o wiarusach spod Toburku, Monte Cassino, Arnhem...). Człowiek pracy zyska z kolei rysy heroiczne i zarazem głęboko zafałszowane, co pokazał w Człowieku z marmuru Andrzej Wajda; jego zadaniem było znowu pracować z oddaniem, nie zaś myśleć, bo od tego są inni. <br>A dziś? Andrzej Kijowski pisał w felietonie <name type="tit">Dlaczego nie w tłumie...</>: <q>Czy praca jest tematem literacko żywotnym, a jeśli tak, to dlaczego stronią od niego pisarze? Temat ten powodował i powoduje wiele nieporozumień, przy czym atmosfera wokół niego jest niezdrowa, rzekłbym: nerwicowa