Siedem...<br>- Nasz dziadek miał siedem córek - przerwał mu pan profesor. - A wszystkie pono podobne były do grzechów śmiertelnych... Co cię tak zaniepokoiło, Piotrze?<br>Adaś, z którego twarzy znikł niefrasobliwy uśmiech, przysłonił ręką oczy, chroniąc je przed blaskiem. słońca, i wpatrywał się uparcie w tę stronę, w której park łączył się z rzadkim lasem, odgrodzony od niego dość wysokim parkanem <page nr=126>.<br> Człowiek jakiś przesadził ów parkan i potykając się na nierównościach gruntu biegł szybko. Jeszcze chwila, a zapadnie między drzewa.<br>- Malarz! - krzyknął Adaś. - Ale dlaczego ucieka?<br>Nie czekając, aż dwaj bracia odkrzykną mu słowami zdumienia, pobiegł ku dworowi, wołając z daleka:<br>- Panno Wando! Panno