Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
ruchu nie tracili głowy - szturchali w żebra i klęli siarczyście, co było znakiem, że są świadomi tego, co się dzieje na rewirze podczas gdy Tuz nie bił i nie przeklinał, gdyż cały pochłonięty był walką z rewirem i biernie oczekiwał pomocy od pikola.
Bywało znów tak, że przez parę dni z rzędu wszystko szło dobrze. Goście zapełniali rewir stopniowo, więc gdy zajęli ostatni stół, wszystkie poprzednie były już obsłużone. Robota szła gładko, Romek nabierał zaufania do rewiru, zaczynał wierzyć w przytomność swojego umysłu, w sprawność rąk i nóg - już się nie lękał ruchu.
Aż tu nagle, pewnego wieczoru, coś się zaczynało psuć
ruchu nie tracili głowy - szturchali w żebra i klęli siarczyście, co było znakiem, że są świadomi tego, co się dzieje na rewirze podczas gdy Tuz nie bił i nie przeklinał, gdyż cały pochłonięty był walką z rewirem i biernie oczekiwał pomocy od pikola.<br>Bywało znów tak, że przez parę dni z rzędu wszystko szło dobrze. Goście zapełniali rewir stopniowo, więc gdy zajęli ostatni stół, wszystkie poprzednie były już obsłużone. Robota szła gładko, Romek nabierał zaufania do rewiru, zaczynał wierzyć w przytomność swojego umysłu, w sprawność rąk i nóg - już się nie lękał ruchu.<br>Aż tu nagle, pewnego wieczoru, coś się zaczynało psuć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego