nasilą się<br>spekulacje o tym, czy nie należałoby skorzystać z metody, którą stosowała<br>trzykrotnie koalicja SLD-PSL, czyli zmiany premiera. Wedle kuluarowych<br>informacji, myśl o wzięciu odpowiedzialności za losy kraju nadal nie budzi<br>niechęci u Macieja Płażyńskiego, marszałka Sejmu. Rankingowa lista<br>wskazuje, że nie należy on do najpopularniejszych polityków, ale za to<br>jako jedyny - obok Jacka Kuronia - przedstawiciel koalicji nieco wzmocnił<br>swe notowania, a w dodatku może dysponować rezerwą poparcia wśród tych 38<br>proc. obywateli, którzy jeszcze go nie znają. Po politycznych kuluarach<br>krąży też lansowana nieoficjalnie przez część polityków Unii Wolności<br>koncepcja "wasz prezydent, nasz premier", w myśl której UW