Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
się znad zamykanej walizki i stał, patrząc na mnie wzrokiem pełnym zdumionej zgrozy, zaskoczenia, nienawiści, z twarzą niepojęcie pobladłą. Nie rozumiałam, co się stało. Mógł, oczywiście, być zaskoczony, ale dlaczego do tego stopnia?
- Robisz ze mnie idiotę? - spytał nieswoim głosem.
Ruszył w moim kierunku i nagle doznałam wrażenia, że mnie za chwilę udusi. Z metalicznym szczękiem nóż sprężynowy sam mi się otworzył. Diabeł wrósł w podłogę.
- Nie podejdziesz do mnie - powiedziałam, nie zważając na sens tego, co mówię, i czując, jak czerwona mgła zasłania mi oczy. - Radzę ci, trzymaj się z daleka. Sam wiesz, że ci radzę dobrze.
W tym momencie zadzwonił
się znad zamykanej walizki i stał, patrząc na mnie wzrokiem pełnym zdumionej zgrozy, zaskoczenia, nienawiści, z twarzą niepojęcie pobladłą. Nie rozumiałam, co się stało. Mógł, oczywiście, być zaskoczony, ale dlaczego do tego stopnia?<br>- Robisz ze mnie idiotę? - spytał nieswoim głosem.<br>Ruszył w moim kierunku i nagle doznałam wrażenia, że mnie za chwilę udusi. Z metalicznym szczękiem nóż sprężynowy sam mi się otworzył. Diabeł wrósł w podłogę.<br>- Nie podejdziesz do mnie - powiedziałam, nie zważając na sens tego, co mówię, i czując, jak czerwona mgła zasłania mi oczy. - Radzę ci, trzymaj się z daleka. Sam wiesz, że ci radzę dobrze.<br>W tym momencie zadzwonił
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego