Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
naraża na zbyt wielkie cierpienie. Ale tłumaczę jej, że największym cierpieniem byłaby pustka po Sławku, że nie mógłbym wtedy żyć..." "I mama wybiera życie?" "Wybiera życie..." "Jesteś jedynakiem?" "Skąd wiesz?" "Pomyślałem sobie, kiedy odbierałeś pierwszy telefon, tam pod empikiem..." Dawidek zaczyna się zbierać... Jeszcze jeden

telefon: "Cześć, Michał! Za chwilę, za chwilę będę w autobusie, możesz do mnie zadzwonić. Opowiem ci ostatnią rozmowę telefoniczną ze Sławkiem... Tak, tak, za piętnaście minut..." Za piętnaście minut Michał będzie dzwonić, uczepiony cudzej miłości rozbitek, z uczepioną gdzieś na końcu tego romansu małą jak chusteczka do nosa chorągiewką - swoją własną miłosną nadzieją...

Klasztor
Koła pociągu stukały
naraża na zbyt wielkie cierpienie. Ale tłumaczę jej, że największym cierpieniem byłaby pustka po Sławku, że nie mógłbym wtedy żyć..." "I mama wybiera życie?" "Wybiera życie..." "Jesteś jedynakiem?" "Skąd wiesz?" "Pomyślałem sobie, kiedy odbierałeś pierwszy telefon, tam pod empikiem..." Dawidek zaczyna się zbierać... Jeszcze jeden<br> &lt;page nr=197&gt;<br> telefon: "Cześć, Michał! Za chwilę, za chwilę będę w autobusie, możesz do mnie zadzwonić. Opowiem ci ostatnią rozmowę telefoniczną ze Sławkiem... Tak, tak, za piętnaście minut..." Za piętnaście minut Michał będzie dzwonić, uczepiony cudzej miłości rozbitek, z uczepioną gdzieś na końcu tego romansu małą jak chusteczka do nosa chorągiewką - swoją własną miłosną nadzieją...<br> &lt;page nr=198&gt;<br>&lt;tit&gt;Klasztor&lt;/&gt;<br> Koła pociągu stukały
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego