Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
a ja, stary komunista, nie mogę wystawić żadnego ze swoich dramatów, tak ważnych, tak potrzebnych dzisiejszemu społeczeństwu. Pójdę z tym do Komitetu Centralnego! Ja, stary komunista, nie dostałem ani grosza od władz, a dla kogo są te pieniądze? Właśnie dla takich jak ja, dla mnie!
Pamiętam, że Andrzejewski wyprosił go za drzwi i coś mu jeszcze przygadał o jego przedwojennej przeszłości, niekoniecznie komunistycznej, tak że Wirski wyszedł z biura jak niepyszny i przez dłuższy czas nie pokazał się na Krupniczej.

Brandysowie zajęli jeden pokój w mieszkaniu, gdzie usadowili się Otwinowscy. Trzecią, najmniejszą izbę, przerobioną z dawnej kuchni, przydzieliliśmy Halinie Dąbrowolskiej. Było ciasno
a ja, stary komunista, nie mogę wystawić żadnego ze swoich dramatów, tak ważnych, tak potrzebnych dzisiejszemu społeczeństwu. Pójdę z tym do Komitetu Centralnego! Ja, stary komunista, nie dostałem ani grosza od władz, a dla kogo są te pieniądze? Właśnie dla takich jak ja, dla mnie!<br>Pamiętam, że Andrzejewski wyprosił go za drzwi i coś mu jeszcze przygadał o jego przedwojennej przeszłości, niekoniecznie komunistycznej, tak że Wirski wyszedł z biura jak niepyszny i przez dłuższy czas nie pokazał się na Krupniczej.<br>&lt;gap reason="sampling"&gt;<br>Brandysowie zajęli jeden pokój w mieszkaniu, gdzie usadowili się Otwinowscy. Trzecią, najmniejszą izbę, przerobioną z dawnej kuchni, przydzieliliśmy Halinie Dąbrowolskiej. Było ciasno
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego