Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 27
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
na celu podpisanie dobrowolnych zgód na przeprowadzenie chodnika do Pitoniówki.
Znowu rolę wiodącą w tym ostatnim już chyba podejściu odegrał Bronisław Bednarz - dziś powszechnie znany ludowy malarz i rzeźbiarz ze Skrzypnego - bo pierwszy zgodził się na przeprowadzenie chodnika przez jego parcelę.
- Nie możemy myśleć, że ktoś przyjedzie i zrobi porządek za nas! - mówił do ludzi wójt Stanisław Ślimak, który przezornie zabrał na to spotkanie gumowe "bacioki". Przydały mu się, bo w trakcie narady trzeba było jeszcze raz iść na "uboc za wiyrchem", aby ocenić inną propozycję przejścia z chodnikiem "po głowach" zagonów z jednej polnej "ulicy" w drugą.
- Spiestramy się - zapewnił wójt
na celu podpisanie dobrowolnych zgód na przeprowadzenie chodnika do Pitoniówki.<br>Znowu rolę wiodącą w tym ostatnim już chyba podejściu odegrał Bronisław Bednarz - dziś powszechnie znany ludowy malarz i rzeźbiarz ze Skrzypnego - bo pierwszy zgodził się na przeprowadzenie chodnika przez jego parcelę.<br>- Nie możemy myśleć, że ktoś przyjedzie i zrobi porządek za nas! - mówił do ludzi wójt Stanisław Ślimak, który przezornie zabrał na to spotkanie gumowe &lt;dialect&gt;"bacioki"&lt;/&gt;. Przydały mu się, bo w trakcie narady trzeba było jeszcze raz iść na &lt;dialect&gt;"uboc za wiyrchem"&lt;/&gt;, aby ocenić inną propozycję przejścia z chodnikiem "po głowach" zagonów z jednej polnej "ulicy" w drugą.<br>- &lt;dialect&gt;Spiestramy&lt;/&gt; się - zapewnił wójt
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego