Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
wracały, miał je tuż przed oczami, dotykały go niemal, trzymały jak na uwięzi. Zląkł się naprawdę, że jeszcze chwila, następny bliski furgot kukułki, skądś z czeluści domu, nie zegara, i nie potrafi odejść.
Uciec więc, niech go nawet zauważy; kiedy się puści pędem po schodach w dół, nie dogoni go za nic na świecie. Miał niezawodne nogi i przewagę krótszego pasa bieżni, ona musiałaby kluczyć wewnątrz, nim dostałaby się na kamienny taras.
Podniósł oczy ponad trzepoczące nad stołem ręce i źrenice znieruchomiały mu z zaskoczenia. Poczuł walące głośno serce i falę gorąca na twarzy.
Stała w oknie i patrzyła na niego. Na
wracały, miał je tuż przed oczami, dotykały go niemal, trzymały jak na uwięzi. Zląkł się naprawdę, że jeszcze chwila, następny bliski &lt;orig&gt;furgot&lt;/&gt; kukułki, skądś z czeluści domu, nie zegara, i nie potrafi odejść.<br>Uciec więc, niech go nawet zauważy; kiedy się puści pędem po schodach w dół, nie dogoni go za nic na świecie. Miał niezawodne nogi i przewagę krótszego pasa bieżni, ona musiałaby kluczyć wewnątrz, nim dostałaby się na kamienny taras.<br>Podniósł oczy ponad trzepoczące nad stołem ręce i źrenice znieruchomiały mu z zaskoczenia. Poczuł walące głośno serce i falę gorąca na twarzy.<br>Stała w oknie i patrzyła na niego. Na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego