Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Sto bajek
Rok wydania: 2000
Rok powstania: 1958
I tak rzecze do moreli:
"Jeszcześmy się nie widzieli,
Pani skąd jest?"
"Jestem Serbka..."
"Chociaż Serbka, ale cierpka!"

Wszystkich drażnią jego drwiny,
A on mówi do cytryny:
"Pani skąd jest?"
"Jestem Włoszka..."
"Chociaż Włoszka, ale gorzka!"

Gwałt się podniósł na wystawie:
"To zuchwalstwo! To bezprawie!
Zamknij buzię,
Arbuzie!"

Lecz on za nic ma owoce,
Szczerzy pestki i chichoce.
Melon dość już miał arbuza,
Krzyknął: "Głupiś! Szukasz guza!
Będziesz miał za swoje sprawki!"
Runął wprost na niego z szafki,
Potem stoczył go za ladę
I tam zrobił marmoladę.

ATRAMENT
Nikt opisać nie potrafi,
Jaki w szkole powstał zamęt,
Gdy na lekcji geografii
Nagle
I tak rzecze do moreli:<br>"&lt;orig&gt;Jeszcześmy&lt;/&gt; się nie widzieli,<br>Pani skąd jest?"<br>"Jestem Serbka..."<br>"Chociaż Serbka, ale cierpka!"<br><br>Wszystkich drażnią jego drwiny,<br>A on mówi do cytryny:<br>"Pani skąd jest?"<br>"Jestem Włoszka..."<br>"Chociaż Włoszka, ale gorzka!"<br><br>Gwałt się podniósł na wystawie:<br>"To zuchwalstwo! To bezprawie!<br>Zamknij buzię,<br>Arbuzie!"<br><br>Lecz on za nic ma owoce,<br>Szczerzy pestki i chichoce.<br>Melon dość już miał arbuza,<br>Krzyknął: "Głupiś! Szukasz guza!<br>Będziesz miał za swoje sprawki!"<br>Runął wprost na niego z szafki,<br>Potem stoczył go za ladę<br>I tam zrobił marmoladę.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;&lt;tit1&gt;ATRAMENT&lt;/&gt;<br>Nikt opisać nie potrafi,<br>Jaki w szkole powstał zamęt,<br>Gdy na lekcji geografii<br>Nagle
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego