Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
i gotowość, czyli dyspozycyjność pojazdu.
Zżerający dniówki samochód stał w garażu. O jego istnieniu przypominała klamka obciążająca torebkę i wrażenie stąpania po kruchym lodzie. Po tym kruchym lodzie Bogna zbliżała się nieuchronnie do następnego transportu widma.
Nie posłuchała Magdaleny. Nie odeszła z firmy symulując chorobę. Nie, nigdy nie uważała siebie za silną, czy bardzo odważną, lecz w pewnych okolicznościach daje o sobie znać uparte, nieprzejednane ego, ujawniające się rzadko, lecz gdy się już ujawni nie spocznie dopóki zamiaru nie spełni.
- Mam odejść jak złodziej bez żadnego zabezpieczenia? Jeśli Rottweilerowi coś się rozsypie, zwalą na mnie, nieobecną - kwituje przestrogi Magdaleny, znosząc jej skopiowane
i gotowość, czyli dyspozycyjność pojazdu.<br>Zżerający dniówki samochód stał w garażu. O jego istnieniu przypominała klamka obciążająca torebkę i wrażenie stąpania po kruchym lodzie. Po tym kruchym lodzie Bogna zbliżała się nieuchronnie do następnego transportu widma.<br>Nie posłuchała Magdaleny. Nie odeszła z firmy symulując chorobę. Nie, nigdy nie uważała siebie za silną, czy bardzo odważną, lecz w pewnych okolicznościach daje o sobie znać uparte, nieprzejednane ego, ujawniające się rzadko, lecz gdy się już ujawni nie spocznie dopóki zamiaru nie spełni.<br>- Mam odejść jak złodziej bez żadnego zabezpieczenia? Jeśli Rottweilerowi coś się rozsypie, zwalą na mnie, nieobecną - kwituje przestrogi Magdaleny, znosząc jej skopiowane
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego