Typ tekstu: Książka
Autor: Miller Marek
Tytuł: Pierwszy milion
Rok: 1999
kondycji ekonomicznej. Dorobiono jej nieuzasadnioną, szeptaną reklamę: że banki będą się o te akcje ubiegać, że Austriacy są nimi zainteresowani i tak dalej. Zostało to umiejętnie nakręcone. Każdy chciał kupić tyle tego Swarzędza, ile miał obligacji. Prawie wszyscy rozumowali tak, że skoro to jest interes, to należy kupić obligacje, a za obligacje kupić akcje Swarzędza. Akcje szybko sprzedać i będzie zysk pewny, szybki, higieniczny. Ja wtedy wykazałem się instynktem samozachowawczym. Jeżeli wszyscy tak rozumują, to ta cena może nie być wcale taka wysoka. Może trzeba zagrać inaczej. Ja nie kupiłem Swarzędza. Zostałem przy obligacjach myśląc - będą następne prywatyzacje, to kupię jakąś
kondycji ekonomicznej. Dorobiono jej nieuzasadnioną, szeptaną reklamę: że banki będą się o te akcje ubiegać, że Austriacy są nimi zainteresowani i tak dalej. Zostało to umiejętnie nakręcone. Każdy chciał kupić tyle tego Swarzędza, ile miał obligacji. Prawie wszyscy rozumowali tak, że skoro to jest interes, to należy kupić obligacje, a za obligacje kupić akcje Swarzędza. Akcje szybko sprzedać i będzie zysk pewny, szybki, higieniczny. Ja wtedy wykazałem się instynktem samozachowawczym. Jeżeli wszyscy tak rozumują, to ta cena może nie być wcale taka wysoka. Może trzeba zagrać inaczej. Ja nie kupiłem Swarzędza. Zostałem przy obligacjach myśląc - będą następne prywatyzacje, to kupię jakąś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego