Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
na jezdnię bezkształtnych bloków. Pomagało mu w tym jeszcze kilku wynędzniałych ludzi. Pierre'owi wydało się, że w jednym z nich poznaje sąsiada z wczorajszego noclegu pod metrem.
Nieprawidłowy czerwony ostrosłup rósł, zrównał się z pierwszym piętrem, sięgnął wyżej.
Kiedy wozy opróżnione odjechały, wszystkich tragarzy poprowadzono w głąb hali. Obejrzawszy się za siebie Pierre spostrzegł, że postępuje za nim tłum podobnych mu, wyszarzałych ludzi. Wszyscy mieli dokoła szyi okręcone brudne wełniane szmaty, twarze wyżęte z krwi, zarośnięte i ziemiste.
Ustawiono ich w długą kolejkę, częstując każdego z kotła miską gorącej cebulowej zupy. Pierre dostał również swoją miskę i ponadto trzy franki w
na jezdnię bezkształtnych bloków. Pomagało mu w tym jeszcze kilku wynędzniałych ludzi. Pierre'owi wydało się, że w jednym z nich poznaje sąsiada z wczorajszego noclegu pod metrem.<br>Nieprawidłowy czerwony ostrosłup rósł, zrównał się z pierwszym piętrem, sięgnął wyżej.<br>Kiedy wozy opróżnione odjechały, wszystkich tragarzy poprowadzono w głąb hali. Obejrzawszy się za siebie Pierre spostrzegł, że postępuje za nim tłum podobnych mu, wyszarzałych ludzi. Wszyscy mieli dokoła szyi okręcone brudne wełniane szmaty, twarze wyżęte z krwi, zarośnięte i ziemiste.<br>Ustawiono ich w długą kolejkę, częstując każdego z kotła miską gorącej cebulowej zupy. Pierre dostał również swoją miskę i ponadto trzy franki w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego