Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
Ależ... Dobry Boże! Oglądałam zamki nad Loarą!
Takie ich było zatrzęsienie i tak mnie to wzruszyło, że wyzbyłam się niepokoju i zajęłam wrażeniami turystycznymi. W Tours przejechaliśmy na drugą stronę rzeki. Wytrzeszczałam oczy we wszystkich kierunkach równocześnie, a łzy radosnego wzruszenia mąciły mi wzrok.
Kawa mi nieco pomogła, atrakcje krajobrazu zaabsorbowały i trzy godziny przeleciały nie wiadomo kiedy. Trzy godziny jazdy samochodem to jest nic, ileż razy robiłam trasę Warszawa-Poznań jednym ciągiem! I to nie takim samochodem jak ten, tylko znacznie gorszym, nigdy nie udało mi się zejść poniżej trzech i pół godziny.
W prawo skręciliśmy zaraz za napisem "Chaumont
Ależ... Dobry Boże! Oglądałam zamki nad Loarą!<br>Takie ich było zatrzęsienie i tak mnie to wzruszyło, że wyzbyłam się niepokoju i zajęłam wrażeniami turystycznymi. W Tours przejechaliśmy na drugą stronę rzeki. Wytrzeszczałam oczy we wszystkich kierunkach równocześnie, a łzy radosnego wzruszenia mąciły mi wzrok.<br>Kawa mi nieco pomogła, atrakcje krajobrazu zaabsorbowały i trzy godziny przeleciały nie wiadomo kiedy. Trzy godziny jazdy samochodem to jest nic, ileż razy robiłam trasę Warszawa-Poznań jednym ciągiem! I to nie takim samochodem jak ten, tylko znacznie gorszym, nigdy nie udało mi się zejść poniżej trzech i pół godziny.<br>W prawo skręciliśmy zaraz za napisem "Chaumont
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego