Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
to zupełnie nie interesowało.
- Kłamie pani. Przecież pani im pomagała. Kobieta odpowiedziała niecierpliwym gestem dłoni
- Przyjechałam tutaj odpocząć.
- Dlatego dźwigała pani z tym osobnikiem worek cementu roześmiał się kpiąco oficer. Naraz jego głos nabrał twardości. Przeciąga pani przesłuchanie, gra pani na zwłokę, ale zapewniam, niewiele pani zyska. Milicja jest już zaalarmowana. Ten pani wspólnik nie zdoła uciec daleko...
W tym momencie jego spojrzenie pobiegło w stronę okna. Za oknem widać było fragment ogrodu, a dalej drogę. Na drodze ukazała się chmara ludzi. Oficer zerwał się zdumiony. Na przedzie dziwnego pochodu ujrzał bowiem swych dawnych znajomych - małego Perełkę i toczącą się jak
to zupełnie nie interesowało.<br> - Kłamie pani. Przecież pani im pomagała. Kobieta odpowiedziała niecierpliwym gestem dłoni &lt;page nr=239&gt;<br> - Przyjechałam tutaj odpocząć.<br> - Dlatego dźwigała pani z tym osobnikiem worek cementu roześmiał się kpiąco oficer. Naraz jego głos nabrał twardości. Przeciąga pani przesłuchanie, gra pani na zwłokę, ale zapewniam, niewiele pani zyska. Milicja jest już zaalarmowana. Ten pani wspólnik nie zdoła uciec daleko...<br>W tym momencie jego spojrzenie pobiegło w stronę okna. Za oknem widać było fragment ogrodu, a dalej drogę. Na drodze ukazała się chmara ludzi. Oficer zerwał się zdumiony. Na przedzie dziwnego pochodu ujrzał bowiem swych dawnych znajomych - małego Perełkę i toczącą się jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego