Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Akademia pana Kleksa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1946
jak gdyby tylko co wyszedł
z fabryki. Po naprawieniu tramwaju wróciliśmy do domu, śpiewając
po drodze marsza Akademii pana Kleksa.

W kilka dni później widziałem jeszcze raz, jak pan Kleks,
mówiąc jego słowami, wysłał oko na oględziny.

Leżeliśmy wówczas wszyscy razem w parku nad stawem i zapisywaliśmy
w zeszytach kwakanie żab. Pan Kleks nauczył nas odróżniać
w tym kwakaniu poszczególne sylaby i okazało się,
że można z nich zestawić bardzo ładne wierszyki.

Ja sam, na przykład, zdołałem zanotować wierszyk następujący:



Księżyc raz odwiedził staw,
Bo miał dużo ważnych spraw.
Zobaczyły go szczupaki:
"Kto to taki? Kto to taki?"
Księżyc na to
jak gdyby tylko co wyszedł <br>z fabryki. Po naprawieniu tramwaju wróciliśmy do domu, śpiewając <br>po drodze marsza Akademii pana Kleksa.<br><br>W kilka dni później widziałem jeszcze raz, jak pan Kleks, <br>mówiąc jego słowami, wysłał oko na oględziny.<br><br>Leżeliśmy wówczas wszyscy razem w parku nad stawem i zapisywaliśmy <br>w zeszytach kwakanie żab. Pan Kleks nauczył nas odróżniać <br>w tym kwakaniu poszczególne sylaby i okazało się, <br>że można z nich zestawić bardzo ładne wierszyki.<br><br>Ja sam, na przykład, zdołałem zanotować wierszyk następujący:<br><br><br><br> Księżyc raz odwiedził staw,<br> Bo miał dużo ważnych spraw.<br> Zobaczyły go szczupaki:<br> "Kto to taki? Kto to taki?"<br> Księżyc na to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego