Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Cieślik
Tytuł: Śmieszni kochankowie
Rok: 2004
co przyszedł z dziewczyną w futrze, zostawił przy wejściu merola i dwóch goryli. Mówił, że to karki po dwa metry każdy. I to by się zgadzało.
- Rzeczywiście, ja też zauważyłem tego lachociąga. Pomyślałem se, że bandytów stać na niezłe kurwy. Nie to co nas. Ja bym chętnie się z taką zabawił.
- Daj spokój, Szymuś, nie wyrażaj się, bo jeszcze ktoś usłyszy i głupio będzie. Żonie doniesie i będziesz miał problem.
Wszyscy, włącznie z Szymonem, roześmiali się z żartu.
- A poza tym ona wcale nie wyglądała na kurwę. Ładna dziewczyna. Taki blond aniołek. Strasznie młoda. Maks - dwadzieścia lat. Tylko ubrana była jak
co przyszedł z dziewczyną w futrze, zostawił przy wejściu merola i dwóch goryli. Mówił, że to karki po dwa metry każdy. I to by się zgadzało.<br>- Rzeczywiście, ja też zauważyłem tego lachociąga. Pomyślałem se, że bandytów stać na niezłe kurwy. Nie to co nas. Ja bym chętnie się z taką zabawił.<br>- Daj spokój, Szymuś, nie wyrażaj się, bo jeszcze ktoś usłyszy i głupio będzie. Żonie doniesie i będziesz miał problem.<br>Wszyscy, włącznie z Szymonem, roześmiali się z żartu.<br>- A poza tym ona wcale nie wyglądała na kurwę. Ładna dziewczyna. Taki blond aniołek. Strasznie młoda. Maks - dwadzieścia lat. Tylko ubrana była jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego