Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: rozmowa ze znajomymi o sprawach codziennych
Rok powstania: 2002
tam tak po prostu taki był moment, kiedy nie wiedziałem, gdzie ja jestem po prostu, jak to jest możliwe, że, żeby takie coś widzieć w ogóle, no a człowiek nie wiedział, że to jest za darmo duże bezrobocie
- Tak...
- ...No, ale kapitalizmu to nie może być z kolei
- My jesteśmy zabiedzone, wszystkie zabiedzone, ale pani muszę powiedzieć, że konfrontacje, powroty z zachodu mniej więcej po miesiącu, czasami po sześć tygodni się udało, do Polski, to było, to było
- Tutaj, ze, ze dziecko wzięło i sobie zniszczyło, czy tam sobie wyrzuciło, czy coś...
- Bo ona ma za dużo, i.
- ...Ale to tego
tam &lt;gap&gt; tak po prostu taki był moment, kiedy nie wiedziałem, gdzie ja jestem po prostu, jak to jest możliwe, że, żeby takie coś widzieć w ogóle, no a człowiek nie wiedział, że to jest za darmo &lt;gap&gt; duże bezrobocie &lt;gap&gt;<br>- Tak...<br>- ...No, ale &lt;gap&gt; kapitalizmu to nie może być z kolei &lt;gap&gt;<br>- My jesteśmy zabiedzone, wszystkie zabiedzone, ale pani muszę powiedzieć, że konfrontacje, powroty z zachodu mniej więcej po miesiącu, czasami po sześć tygodni się udało, do Polski, to było, to było &lt;gap&gt;<br>- Tutaj, ze, ze dziecko wzięło i sobie zniszczyło, czy tam sobie wyrzuciło, czy coś...<br>- &lt;gap&gt; Bo ona ma za dużo, i.<br>- ...Ale to tego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego