Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: W kraju niewiernych
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2000
rzeczy i poszedł.
- Gdzie poszedł?
- A bo ja wiem? Gdzieś w teren. Próbował łapać ciebie, ale ty byłeś nad Smokiem; więc zadzwonił do mnie. Powiedział, że idzie załatwić sprawę. No przecież nie mogłem mu zabronić!
- Chociaż przetrzymać do mojego powrotu!
- Jak?
- Mniejsza z tym. Zabrał telefon?
- A dlaczego miałby nie zabierać?
- Nie wiem. Nie odbiera. No chyba nie śpi w marszu. Gdzie jesteś?
- W biurze.
- Weź rower i przejedź się do niego, sprawdź w szufladach... i w ogóle.
- Takie to ważne?
- Jeśli wziął, a nie odbiera, znaczy: nie może. Trzeba by kogoś posłać za jego nadajnikiem, facet może już tam gnić
rzeczy i poszedł.<br>- Gdzie poszedł?<br>- A bo ja wiem? Gdzieś w teren. Próbował łapać ciebie, ale ty byłeś nad Smokiem; więc zadzwonił do mnie. Powiedział, że idzie załatwić sprawę. No przecież nie mogłem mu zabronić!<br>- Chociaż przetrzymać do mojego powrotu!<br>- Jak?<br>- Mniejsza z tym. Zabrał telefon?<br>- A dlaczego miałby nie zabierać?<br>- Nie wiem. Nie odbiera. No chyba nie śpi w marszu. Gdzie jesteś?<br>- W biurze.<br>- Weź rower i przejedź się do niego, sprawdź w szufladach... i w ogóle.<br>- Takie to ważne?<br>- Jeśli wziął, a nie odbiera, znaczy: nie może. Trzeba by kogoś posłać za jego nadajnikiem, facet może już tam gnić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego