Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
wojska. Znajomy mówił mi, że wzdłuż granicy Niemcy zgrupowali
dywizje pancerne. Podobno straszna potęga...
- Tak, ja też widziałem - dodał Staszek Motyka. - Nie
ma co, wojna wisi na włosku. Ale jak przyjdzie co do czego, nie
damy się, będziemy bronić ojczyzny! - powiedział z mocą.
była już dwudziesta. Staszek Marusarz, który najbardziej
zabierał głos w dyskusji, znudzony tymi sporami, wreszcie
przerwał:
- Kochani, wy się spierajcie do rana, a ja muszę już iść.
Wnet będzie się ściemniało, a przede mną jeszcze kawał drogi
na Pyszną. Mam jeszcze paru gości i jutro wcześnie rano będą
wyjeżdżać, muszę tam być.
Pożegnał się z kolegami i wyszedł.
Jak
wojska. Znajomy mówił mi, że wzdłuż granicy Niemcy zgrupowali<br>dywizje pancerne. Podobno straszna potęga...<br> - Tak, ja też widziałem - dodał Staszek Motyka. - Nie<br>ma co, wojna wisi na włosku. Ale jak przyjdzie co do czego, nie<br>damy się, będziemy bronić ojczyzny! - powiedział z mocą.<br> była już dwudziesta. Staszek Marusarz, który najbardziej<br>zabierał głos w dyskusji, znudzony tymi sporami, wreszcie<br>przerwał:<br> - Kochani, wy się spierajcie do rana, a ja muszę już iść.<br>Wnet będzie się ściemniało, a przede mną jeszcze kawał drogi<br>na Pyszną. Mam jeszcze paru gości i jutro wcześnie rano będą<br>wyjeżdżać, muszę tam być.<br> Pożegnał się z kolegami i wyszedł.<br> Jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego