Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
będzie musiała przejść tuż obok mnie, ukrytego za pniem grubego buka. A wtedy?...
Nie miałem pojęcia, co wtedy zrobię. Byłem przecież bezbronny, a tajemniczy "ktoś" mógł być uzbrojony choćby w laskę. Zresztą nie było żadnych podstaw, aby sądzić, że ów osobnik miał wrogie zamiary. Mógł to być samotny turysta, który zabłąkał się na Polanę.
Tajemnicza postać zbliżała się. Jeszcze krok i minie mnie w odległości wyciągniętego ramienia. 'rak bardzo pragnąłem, aby w tym momencie znowu błysnęło. Lecz tym razem szczęście mi nie sprzyjało
.
Osobnik przeszedł obok, twarzy jego nie zdołałem zobaczyć. Szedł szybko, coraz szybciej i rozpłynął się w ciemnościach.
Pobiegłem
będzie musiała przejść tuż obok mnie, ukrytego za pniem grubego buka. A wtedy?...<br>Nie miałem pojęcia, co wtedy zrobię. Byłem przecież bezbronny, a tajemniczy "ktoś" mógł być uzbrojony choćby w laskę. Zresztą nie było żadnych podstaw, aby sądzić, że ów osobnik miał wrogie zamiary. Mógł to być samotny turysta, który zabłąkał się na Polanę.<br>Tajemnicza postać zbliżała się. Jeszcze krok i minie mnie w odległości wyciągniętego ramienia. 'rak bardzo pragnąłem, aby w tym momencie znowu błysnęło. Lecz tym razem szczęście mi nie sprzyjało <br>&lt;page nr=197&gt;.<br> Osobnik przeszedł obok, twarzy jego nie zdołałem zobaczyć. Szedł szybko, coraz szybciej i rozpłynął się w ciemnościach.<br>Pobiegłem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego