rodzaju skandaliczną decyzję, doszła tu jeszcze obrzydliwa cecha koalicjanta z SdRP - brak lojalności. Zazwyczaj głosuję na to polityczne ugrupowanie, na lewicę, i dlatego fakt ten odczułem szczególnie boleśnie. Gorzów już nieraz wchodził na szpalty krajowych (i nie tylko) gazet za swe "polityczne" akcje rodem z zapyziałej gmino-parafii. Tym razem zabłysnął "poziomem" kultury politycznej, w której jedną z naczelnych cech jest uczciwa ocena dokonań i nie dezawuowanie, kompromitowanie tego, kto zasługuje na uznanie i szacunek. Każdy, kto troszczył się o to, by Gorzów choć w części dorównywał Zielonej Górze, doceni to, czego dokonał H. M. Woźniak, by miasto to miało swój