Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Abecadło Miłosza
Rok: 1997
to trochę tak jak u Owidiusza w Metamorfozach. Wierzył w mitologiczne przemiany, które opisuje, choćby w dziewczynę zmieniającą się w słowika, czy nie wierzył? Trochę tak, choć sam temat zmuszał go do zawieszenia sądu. Wszystko to bardzo ładnie, ale Mickiewicz, prowincjonalny, zaściankowy, był skłonny brać opowieści gminu dosłownie i był zabobonny, jak można odczytać z Dziadów. A ja sam, kocioł garnkowi przyganiał, czyż nie wierzyłem w każde słowo opowieści o gospodyni księdza w Świętobrości i w to, że jej brewerie po śmierci skutecznie zakończyło odkopanie grobu (który dotychczas na tamtejszym cmentarzu istnieje) i przebicie ciała osinowym kołem?
Niewiele pomagają racjonalizacje. Powab
to trochę tak jak u Owidiusza w Metamorfozach. Wierzył w mitologiczne przemiany, które opisuje, choćby w dziewczynę zmieniającą się w słowika, czy nie wierzył? Trochę tak, choć sam temat zmuszał go do zawieszenia sądu. Wszystko to bardzo ładnie, ale Mickiewicz, prowincjonalny, zaściankowy, był skłonny brać opowieści gminu dosłownie i był zabobonny, jak można odczytać z Dziadów. A ja sam, kocioł garnkowi przyganiał, czyż nie wierzyłem w każde słowo opowieści o gospodyni księdza w Świętobrości i w to, że jej brewerie po śmierci skutecznie zakończyło odkopanie grobu (który dotychczas na tamtejszym cmentarzu istnieje) i przebicie ciała osinowym kołem?<br> Niewiele pomagają racjonalizacje. Powab
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego