Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 3(151)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
zbrodni (jak na razie jest on nieznany), uderza coś jeszcze, mianowicie niezwykły profesjonalizm jej popełnienia. Najpierw - kompletny brak świadków, chociaż pora nie była późna, a samo miejsce zbrodni nie należy do odludnych. Po drugie - zupełny brak śladów; zabójca, jeżeli nie strzelał z rewolweru, to miał czas i możliwość odszukania i zabrania łuski (mógł też - jeśli strzelał z pistoletu - umieścić broń w torebce plastikowej aby nie stracić łuski). I po trzecie - sam strzał: jeden, ale bardzo celny. Te fakty wskazują, że sprawca był profesjonalistą.
Jeżeli mordercą generała Papały jest rzeczywiście - jak tu zakładamy - psychopata, który próbuje swoich sił w pojedynku z dobrze
zbrodni (jak na razie jest on nieznany), uderza coś jeszcze, mianowicie niezwykły profesjonalizm jej popełnienia. Najpierw - kompletny brak świadków, chociaż pora nie była późna, a samo miejsce zbrodni nie należy do odludnych. Po drugie - zupełny brak śladów; zabójca, jeżeli nie strzelał z rewolweru, to miał czas i możliwość odszukania i zabrania łuski (mógł też - jeśli strzelał z pistoletu - umieścić broń w torebce plastikowej aby nie stracić łuski). I po trzecie - sam strzał: jeden, ale bardzo celny. Te fakty wskazują, że sprawca był profesjonalistą.<br>Jeżeli mordercą generała Papały jest rzeczywiście - jak tu zakładamy - psychopata, który próbuje swoich sił w pojedynku z dobrze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego