jest klimatyzacja. <br>Na dodatek budowano na podmokłym gruncie. - Bo wszyscy bardzo się spieszyli, by zdążyć przed wyborami - dodaje burmistrz Nowak. <br>Ten pośpiech będzie teraz kosztował. Jak próbuje liczyć burmistrz Połańca, w najlepszym wypadku milion nowych zł. Czyli 1/3 tego, ile wtedy kosztowały domy. I to tylko wówczas, jeśli część zabudowań uda się zmodernizować, a nie wyburzyć. <br>Kto zawinił, na razie nie udało się ustalić. Odrębną ekspertyzę wykonała gmina, a odrębną Urząd Mieszkalnictwa. Według obydwu domy - wzniesione przez firmę z Gdyni - są zbudowane źle. Dyrektor Sławomir Lewandowski z Urzędu Mieszkalnictwa uważa, że wiele niedociągnięć leży po stronie gminy. Gminni radni wystąpili